Pomyślałem sobie, że rozpocznę dziś moje blogowanie. Tak po
mojemu, według własnego pomysłu i według własnych przekonań. Pomyślałem sobie,
że dziś umieszczę w blogu pierwszy wpis dotyczący tego, jak powinniśmy (moim
zdaniem) żyć, by coś, co zwiemy chorobami cywilizacyjnymi, trzymało się od nas
z daleka. Ale tak się składa, że zupełnie przed chwilą obejrzałem na Onecie
materiał filmowy dotyczący przemysłu farmaceutycznego, a ściślej tego, jak ten
przemysł liczy się z pieniędzmi, a nie z walką z chorobami. W blisko godzinnym
(z reklamami, niestety) filmiku opisywane są mechanizmy blokujące dostęp do
leków dla mniej zamożnych ludzi oraz sama idea mówiąca o tym, że firmy
farmaceutyczne, to firmy działające dla zysku, że to zysk jest ich celem, a nie
zdrowie pacjentów. Dokładnie tak. Można być wręcz pewnym, że zdrowie pacjenta
jest dla tych koncernów narzędziem, albo nawet, że tym narzędziem jest ich choroba.
Stąd, i weźmy to jako pewnik, wielkie farmaceutyczne firmy (a dziesięć największych,
to prawie wszystkie, które mają znaczenie) nie są zainteresowane tym, byśmy
byli zdrowi, te firmy są zainteresowane tym, byśmy byli na coś leczeni. A jeśli
do tego dodać fakt, iż są one (te firmy) własnością innych korporacji i że za
ich działania nie odpowiadają jednostki, a całe, często niełatwe do określenia
dla kogoś z zewnątrz, gremia, można sobie łatwo wyobrazić, że coś takiego, jak
etyka, nie ma w ich strategicznym działaniu żadnego zastosowania. Zastosowanie
mają pieniądze.
Tak naprawdę ten sam schemat, schemat rządzy pieniądza i
podporządkowania działań zyskom, można swobodnie przypisać do jakiejkolwiek innej
branży przemysłu. Także do branży spożywczej. A skoro tak, to śmiało możemy założyć,
że od tej strony, od strony tego, co możemy kupić, albo co wręcz kupić musimy,
by żyć, nie chroni nas nic. Nie mamy żadnej gwarancji, że to, co spożywamy,
albo nawet to, czym się leczymy, rzeczywiście służy nam i naszemu zdrowiu, a
nie jedynie portfelom tegoż producentów. Powiedziałbym nawet, że mamy niemal
pewność, że to, co wkładamy właśnie do ust, w jakiś sposób nas zabija.
A oto link do filmu na Onecie: http://vod.pl/zdrowie-na-sprzedaz,88519,w.html#play
Pozdrawiam
Ja C.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz